King w Tulsa - dziewiąty dzień trasy
15 czerwca 2016 roku Stephen King odwiedził Tulsę w Oklahomie. Spotkanie zostało zorganizowane przez Booksmart Tulsa - lokalną niezależną księgarnię.
Scena, na której King przemawiał ozdobiona była obrazami lokalnego artysty Johna Hammera, które przedstawiały pisarza i kilka postaci z jego książek. Burmistrz miasta ogłosił 15 czerwca 2016 "Dniem Stephena Kinga" i wręczył mu odpowiedni certyfikat (przedostatnie zdjęcie w poniższej galerii). King stwierdził, że dla jego żony to i tak nie będzie miało znaczenia i będzie musiał samodzielnie przepychać toaletę.
King raczył publiczność swoimi anegdotami przez 75 minut. Powiedział, że nigdy wcześniej nie był stanie Oklahoma, przynajmniej fizycznie, bo "Przebudzenie" częściowo działo się w Tulsa:
W pewnym momencie swojego przemówienia King zamilkła na dłuższą chwilę.
King chętnie opowiadał o dziwnych spotkaniach z fanami. Jako przykład podał spotkanie z fanka w Południowej Karolinie, która powiedziała, że jego książki przeraziły ją do samej duszy i poprosiła o przytulenie.
Bilety na spotkanie w Cain's Ballroom były w cenie $35 za miejsca siedzące i $30 za miejsca stojące, a sprzedano ich około 1000. Wszyscy otrzymali egzemplarz książki, a 400 losowych osób książkę z autografem.
Na koniec dodam, że miejscowi fani wyłapali pewną niezgodność w słowach Kinga dotyczącym twierdzenia, że nigdy nie odwiedził Oklahomy. Jeden z nich napisał w lokalnej gazecie, że dokładnie 21 listopada 1982 roku Stephen King był gościem Uniwersytetu Oklahoma. James Watts Jr., bo o nim mowa, zdobył wtedy datowany podpis na klubowym egzemplarzy powieści "Lśnienie".
Według niego zrozumiałe jest, że King może nie pamiętać swojej wizyty... był to szczególny okres w jego życiu. Rok wcześniej wydał "Cujo", a po wielu latach, w "Jak pisać: Pamiętnik rzemieślnika", przyznał że ledwo pamięta napisanie tej książki.
Scena, na której King przemawiał ozdobiona była obrazami lokalnego artysty Johna Hammera, które przedstawiały pisarza i kilka postaci z jego książek. Burmistrz miasta ogłosił 15 czerwca 2016 "Dniem Stephena Kinga" i wręczył mu odpowiedni certyfikat (przedostatnie zdjęcie w poniższej galerii). King stwierdził, że dla jego żony to i tak nie będzie miało znaczenia i będzie musiał samodzielnie przepychać toaletę.
King raczył publiczność swoimi anegdotami przez 75 minut. Powiedział, że nigdy wcześniej nie był stanie Oklahoma, przynajmniej fizycznie, bo "Przebudzenie" częściowo działo się w Tulsa:
"Im więcej czytałem o Tulsie, tym bardziej byłem przekonany, że jest tu coś dla mnie. Nie mogłem tego sobie wyjaśnić, ale to było właściwe miejsce. I napisałem tę scenę dziejąca się podczas festynu. Czułem ją, widziałem ją - a tylko o niej czytałem".
Na koniec tego wątku dodał:
"Nie mówcie nikomu, ale pracuję nad nową książką i jej akcja będzie się rozgrywała w Tulsie... Zakładając, że ją skończę."
King dodał, że nazwa miasta raczej nie pojawi się w książce, ale wszyscy, którzy w nim żyją bez trudu je rozpoznają.W pewnym momencie swojego przemówienia King zamilkła na dłuższą chwilę.
"Korzystając z sytuacji, że jesteśmy tu wszyscy razem, musze coś powiedzieć. Nie oglądamy telewizji. Nie oglądamy filmów. Jesteśmy tu bo wszyscy czytamy. Jestem tutaj z moimi ludźmi".
Te słowa sprawiły, że przez salę przetoczyła się głośna fala braw i aprobaty.King chętnie opowiadał o dziwnych spotkaniach z fanami. Jako przykład podał spotkanie z fanka w Południowej Karolinie, która powiedziała, że jego książki przeraziły ją do samej duszy i poprosiła o przytulenie.
"To było perwersyjne, ale spodobało mi się. Przytuliłem ją i kiedy byliśmy blisko wyszeptałem jej do ucha: 'Pennywise cię obserwuje'".
Bilety na spotkanie w Cain's Ballroom były w cenie $35 za miejsca siedzące i $30 za miejsca stojące, a sprzedano ich około 1000. Wszyscy otrzymali egzemplarz książki, a 400 losowych osób książkę z autografem.
Na koniec dodam, że miejscowi fani wyłapali pewną niezgodność w słowach Kinga dotyczącym twierdzenia, że nigdy nie odwiedził Oklahomy. Jeden z nich napisał w lokalnej gazecie, że dokładnie 21 listopada 1982 roku Stephen King był gościem Uniwersytetu Oklahoma. James Watts Jr., bo o nim mowa, zdobył wtedy datowany podpis na klubowym egzemplarzy powieści "Lśnienie".
Według niego zrozumiałe jest, że King może nie pamiętać swojej wizyty... był to szczególny okres w jego życiu. Rok wcześniej wydał "Cujo", a po wielu latach, w "Jak pisać: Pamiętnik rzemieślnika", przyznał że ledwo pamięta napisanie tej książki.
opublikowano: 2016-06-16 14:30:00
źródło:
Tulsa World
, Tulsa World
ZOBACZ PODOBNE AKTUALNOŚCI
- Kingowie w Sarasocie - dziesiąty dzień trasy promocyjnej
- Kingowie w Toronto - dziewiąty dzień trasy promocyjnej
- Kingowie w Portland - ósmy dzień trasy promocyjnej
- Kingowie w Missoula - siódmy dzień trasy promocyjnej
- Kingowie w St. Lous - szósty dzień trasy promocyjnej
- Kingowie w Milwaukee - piąty dzień trasy promocyjnej
- Kingowie w Naperville - czwarty dzień trasy promocyjnej
- Kingowie w Newton - trzeci dzień trasy promocyjnej
- Kingowie w Annandale-on-Hudson - drugi dzień trasy promocyjnej
- Kingowie w Nowym Jorku - pierwszy dzień trasy promocyjnej