Spotkanie z Kingiem na Florydzie (29 stycznia 2015)

29 stycznia w Manatee na Florydzie odbyło się spotkanie ze Stephenem Kingiem pod hasłem ratowania lokalnej bilbioteki. Spotkanie nie było częścią trasy promującej książkę, ale objawem społecznego zaangażowania Kinga w sprawy lokalne (od wielu lat King spędza zimy w swojej rezydencki na Casey Key w Sarasocie na Florydzie). Impreza była biletowana (koszt biletu od $200), a całkowity dochód (spodziewano się zebrać $100.000) ma być przeznaczony na bibliotekę.

Gościnnie na spotkaniu pojawił się Don Maitz, autor ilustracji wydania limitowanego "Desperation" z wydawnictwa donald M. Grant oraz zapowiedzianego w ramach cyklu Doubleday Years wydania "The Shining" z wydawnictwa Cemetery Dance. Artysta chętnie podpisywał książki, można tez było zakupić jego prace.

Posiadacze biletów VIP (przykładowa dotacja $2500 - 5 biletów) mogli spotkać się z autorem podczas oddzielnego psotkania przed spotkaniem ogólnym. Spotkanie okrasozne małym poczęstunkiem, a King przechadzał się wśród sponsorów podpisując kilka ksiązek i pozując do zdjęć. Chociaż spotkanie zostało skrócone, podobno wypadło calkiem przyjemnie.

Podczas wieczornego spotkania z Kingiem przeprowadzono loterię, w której uczesnicy mogli wygrać podpisaną książkę "z biblioteczki Stephena Kinga". Książki były zapakowane, obwiązane wstążkami oraz miały dołączony certyfikat autentyczności (COA). W tym przypadku do wygrania były rózne tytuły - od "Just After Sunset", "Four Past Midnight", poprzez "The Wind through the Keyhole" po .... Pierwszym zwycięzcą został David Williamson, ktory prowadzi sklep Betts Books LLC (wygrał 2 książki).

Po wieczornym spotkaniu miała się odbyć sesja autografów, ale została odwołana. Za to każdy z uczesników mógł zakupić w cenie okładkowej po jednym egzemplarzu "Revival" z autografem - około 350 książek zostało podpisanych przez spotkaniem (tylko po okazaniu biletu). W rezultacie okazało się, że można było kupić nawet kilka egzemplarzy (niektórzy zakupili więcej niż kilka), ponieważ zainteresowanie nie było aż tak duże. Czekam na jeden z egzemplarzy, który mi obiecano.

Kilku osobom udało się nawet spotkać Kinga na terenie neutralnym (w restauracji Casey Key Fish House w poblizu jego rezydencji), gdzie uprzejmie poprosili go o autografy (pojedyńczo).