"Finders Keepers" - ulotka
W kwietniu 2015 ukazała się informacjo o powiększonej ulotce (23cm x 31cm) promującej książkę "Finders Keepers", która w ramach promocji małych księgarni California Independent Bookstore Day. Ulotka miała ukazać się na miesiąc przed premiera ksiązki - 2 maja 2015 oraz miała być wydrukowana w ograniczonym nakładzie zaledwie 1500 egzemplarzy. Dodatkowo, miała być dostępna jedynie w małych księgarniach stacjonarnych przy zakupie osobistym. Co więcej - ulotka nie była darmowa, a jej cenę ustalono na $12, a same księgarnie miały otrzymać zaledwie po kilka egzemplarzy (ulotki pakowane były po 5 sztuk).
Ulotka miała zawierac kopię odręcznego tekstu napisanego i podpisanego przez Stephena Kinga.
Wśród fanów i kolekcjonerów zapanował popłoch - wielu chciało mieć taką ulotkę, ale nie każdy mógł podjechać do jednej z kalifornijskich księgarni.
W rzeczywistości okazało się, że kilka księgarni zaoferowało ulotki w swoich sklepach internetowych. Wieść rozniosła się pocztą pantoflową i jeden z takich sklepów został zalany zamówieniami (ponad 200 zamówień w ciągu jednego dnia). Skelp został zmuszony do anulowania wiekszości zgłoszeń oraz wprowadzenia limitu 1 ulotka per zamówienie. W wiadomościach anulujących zamowienia przedstawiciele sklepu przepraszali i tłumaczyli, że byli nieświadomi reguł i ograniczeń oferty.
Kolejną niespodzianką (dla wielu kupujących) było to, że w samych księgarniach bardzo chętnie sprzedawano więcej niż jedną ulotkę jednemu klientowi. Co wiecej - sprzedawano je po dużo niższej niż zakładanej cenie ($5 sztuka). Kilku osobom udało się zakupić cały pakiet przeznaczony dla księgarni za $20 (1/3 ceny).
Portale aukcyjne zostały zalane aukcjami z ulotkami po $50 - $80 (kilka sprzedało się za $40), ale po kilku dniach kurz opadł, a po premierze książki, ulotka była często do niej dokładana jako dodatek.
Ulotka miała zawierac kopię odręcznego tekstu napisanego i podpisanego przez Stephena Kinga.
Wśród fanów i kolekcjonerów zapanował popłoch - wielu chciało mieć taką ulotkę, ale nie każdy mógł podjechać do jednej z kalifornijskich księgarni.
W rzeczywistości okazało się, że kilka księgarni zaoferowało ulotki w swoich sklepach internetowych. Wieść rozniosła się pocztą pantoflową i jeden z takich sklepów został zalany zamówieniami (ponad 200 zamówień w ciągu jednego dnia). Skelp został zmuszony do anulowania wiekszości zgłoszeń oraz wprowadzenia limitu 1 ulotka per zamówienie. W wiadomościach anulujących zamowienia przedstawiciele sklepu przepraszali i tłumaczyli, że byli nieświadomi reguł i ograniczeń oferty.
Kolejną niespodzianką (dla wielu kupujących) było to, że w samych księgarniach bardzo chętnie sprzedawano więcej niż jedną ulotkę jednemu klientowi. Co wiecej - sprzedawano je po dużo niższej niż zakładanej cenie ($5 sztuka). Kilku osobom udało się zakupić cały pakiet przeznaczony dla księgarni za $20 (1/3 ceny).
Portale aukcyjne zostały zalane aukcjami z ulotkami po $50 - $80 (kilka sprzedało się za $40), ale po kilku dniach kurz opadł, a po premierze książki, ulotka była często do niej dokładana jako dodatek.
Powiązane
Znalezione nie kradzione - książkaZobacz również
Znalezione nie kradzione - notesZnalezione nie kradzione/Pan Mercedes - fragmenty
Znalezione nie kradzione/Pan Mercedes - zakładka
Finders Keepers - ulotka
Koniec warty (Albatros)
End of Watch (Scribner)