Richard Bachman

bachman_2

W skrócie



O Richardzie Bachmanie wiadomo niewiele. Urodził się w 1942 roku w Nowym Jorku, był absolwentem Uniwersytetu New Hampshire i weteranem wojny w Wietnamie. Przez 4 lata służył w Straży Przybrzeżnej, a później 10 lat w żegludze handlowej. Imał się różnej pracy - był pracownikiem firmy ochroniarskiej, mył okna, a ostatecznie osiadł wraz z żoną Claudią w środkowym New Hampshire gdzie prowadził farmę mleczną.

Jego pierwsza wydana powieść to "Rage" opublikowana we wrześniu 1977 roku. Opowiada o uczniu, który po zastrzeleniu dwójki nauczycieli, przetrzymuje 24 szkolnych kolegów w klasie.

Cierpiąc na chroniczną bezsenność, pisał głównie nocami. Pracował dużo, nie udzielał wywiadów, a szczegóły jego życia były owiane tajemnicą. Na prośby dziennikarzy chcących przeprowadzić wywiad, wydawca odpowiadał, że Bachman nie życzy sobie rozgłosu i w ogóle jest bardzo nieśmiały. Drugą opublikowaną przez niego powieścią był "Wielki marsz" (lipiec 1979).

Bachmanowie mieli jedno dziecko - syna, który zginał tragicznie w wieku 6 lat wpadając do studni. Radząc sobie ze stratą miał napisać powieść "Ostatni bastion Barta Dawesa" (marzec 1981).

Niedługo po publikacji "Uciekiniera" w maju 1982 roku zdiagnozowano u niego raka mózgu. Pisarz zdecydował sie poddać ciężkiej operacji podczas której usunięto guz.

Thinner - biografiaPierwsze 4 powieści opublikowano jako paperbacki - zapychacze półek na dworcach autobusowych i stacjach benzynowych. Kolejna powieść "Chudszy", która ukazała się w listopadzie 1984 roku, została wydana w twardej oprawie. Na okładce po raz pierwszy można było zobaczyć zdjęcie pisarza wykonane przez jego żonę Claudii Inez Bachman. "Chudszy" sprzedał się w 28.000 egzemplarzy, a Richard Bachman zmarł 9 stycznia 1985 w wyniku rzadkiej odmiany schizonomii.

Tuż przed śmiercią Bachman pracował nad nową powieścią, która miała opowiadać o fance, która przetrzymuje w domu swojego ulubionego autora.

Niemal 10 lat po śmierci Bachmana, podczas przeprowadzki w 1994 roku, Claudia Eschelman odnalazła w piwnicy domu pudło z niedokończonymi rękopisami i powieściami nieżyjącego męża. Nie wiadomo ile dokładnie materiałów odnaleziono i w jakim stopniu ukończenia były. Wiadomo, że wśród nich znalazł się rękopis powieści "Regulatorzy", która została wydana w 1996 roku.

Kolejna pośmiertna powieść pisarza, "Blaze" (której powstanie datuje się na 1973 rok) trafiła do księgarni w 2006 roku Jej odnalezienie również owiane jest tajemnicą. Podobno pudełko z zapisanymi stronicami zostały odkryte w archiwach University of Maine's Fogler i "nikt nie wiedział jak się tam znalazł".

Narodziny niezbyt miłego faceta



Stephen King (1)Jak doszło do śmierci Bachmana i czym jest rzadka choroba zwana schozonomią? Jest ona niczym innym jak "złośliwym guzem pseudonimu".

Początki choroby datuje się na koniec lat 60-tych kiedy młody Stephen King starał się zaistnieć na rynku wydawniczym. Początkujący pisarz pracował nad kilkoma powieściami.

Pierwszą z nich był "Wielki marsz", nad którym pracował od jesieni 1966 do wiosny 1967 roku. Książka była zainspirowana sponsorowanymi przez lokalne stacje telewizyjne i radiowe 50 milowymi maratonami. Sam nie mając w tym czasie samochodu wszędzie jeździł autostopem Jak sam mówi: "Nie ukończyłem mojego 50milowego maratonu. Odpadłem po 20 mili". Po wielu latach zapytany o nią sam przyznał, że jest to ta "najlepsza książka z napisanych przed Carrie" Jednak gdy w 1967 roku wysłał ją na konkurs wydawnictwa Random House, ta przepadła bez żadnych wieści.

Pełen energii i zapału pisarz nie zniechęcał się i pisał w każdej wolnej chwili. W tamtym czasie utrzymywał się z pracy w fizycznej i nie było mu łatwo.

w 1971 zakończył pracę nad powieścią "Getting It On" (w wolnym tłumaczeniu "Za wszelką cenę"), której pierwsze 40 stron napisał pięć lat wcześniej. Niedokończony tekst odnalazł zalegający w piwnicy swojego rodzinnego domu i dokończył go słuchając ciągle piosenki "Bang a Gong (Get It On)" zespołu T. Rex, którą podaje się jako jej główną inspirację.

Zachęcony sukcesem kilku sprzedanych opowiadań ("Blue Air Compressor", "Jestem bramą", "Cmentarna szychta") postanowił spróbować szczęścia i wysłał tekst do wydawnictwa Doubleday. King uważał, że wydawca, który wydał powieść Loren Singer "The Parallax View" może być zainteresowany jego prozą. Mając jednak doświadczenie z wydawcami zdecydował się na inną niż zwykle droge postępowania. Nie wysłał powieści tak jak każdy, na adres wydawnictwa, tylko napisał list bezpośrednio do redaktora powieści Singer, który w tym czasie zdążył już odejść z Doubleday. Korespondencja trafiła do nowego opiekuna Loren Singer, Williama Thompsona, który odpisał Kingowi, żeby przysłał swoją powieść i tak się stało.

Według Billa Thomsona "Getting It On" to "majstersztyk jeśli chodzi o studium charakteru i suspensu". Wyraził zainteresowanie książką i poprsił jej autora o wprowadzenie kilku zmian. Jednak to nie pomogło, a machina wydawnicza, pomimo trzech rund poprawek, w końcu odrzuciła pomysł jej wydania. Thompson odesłał ją autorowi ale jednocześnie zaproponował, że pokaże ja kilku innym wydawnictwom.

Kolejną próbę na rynku powieści podjął z materiałem, który powstał w ciągu jednego 72 godzinnego weekendu. Futurystyczna powieść "Uciekinier" także została odesłana przez Thompsona, według którego "to nadal nie był ten magiczny czas". Próba w innym wydawnictwie była jeszcze bardziej dołująca dla młodego pisarza. King wspomina to tak: "Trzy tygodnie po wysłaniu książki otrzymałem materiał z powrotem wraz z zimnym listem mówiącym: "nie jesteśmy zainteresowani science-fiction, które dotyczy negatywnych utopii. To się nie sprzedaje". Wymamrotałem coś do żony na temat twórczości Georga Orwella i Jonathana Swifta o tym jak to radzili sobie z negatywnymi utopiami - i wrzuciłem książkę do szuflady".

Mniej więcej w tym czasie King rozpoczął pracę jako nauczyciel angielskiego w Hampden Academy za niecałe $6.400 rocznie razygnując z pracy w pralni, jednak pomimo stałej pracy jego sytuacja życiowa była niewiele lepsza niż za czasów studenckich. Wraz z żoną Tabithą oraz dwójka małychdzieci, mieszkał w wynajętej przyczepie. Kilka pierwszych stron projektu, nad którym wtedy pracował wylądował w koszu na śmieci, który miała opróżnić Tabitha. Kiedy natrafiła na maszynopis, zaczęła go czytać, a po skończeniu odniosła go do męża i powiedziała, aby pisał dalej. W styczniu 1973 roku, maszynopis - "Carrie", trafił na biurko Billa Thompsona.

King nie czekał na odpowiedź, nie robił sobie przerwy. Już 15 lutego skończył swoją kolejną powieść "Blaze" i z marszu rozpoczął pracę nad horrorem o wampirach zatytułowanym "Second Coming".

O ile w przypadku "Uciekiniera" to "nie był ten magiczny czas", to w przypadku "Carrie" było zupełnie inaczej. Dzięki filmom takim jak "Egzorczysta" czy "Dziecko Rosemary", horrory wracały do łask. Kiedy w marcu Bill Thompson miał przekazać Kingowi dobrą wiadomość musiał to zrobić za pomoca telegramu, bo pisarz nie miał w domu telefonu. Wiadomość brzmiała: "Gratulację, "Carrie" zostanie wydana przez Doubleday, $2500 zaliczki, przyszłość jest przed tobą". Pieniądze za książkę były jak dar z nieba, jednak nawet sprzedaż praw do jej sfilmowania nie pozwalała mu całkowicie poświęcić się pisaniu. Bardziej liczył na swoją część ze sprzedaży praw do wydanie książki w miękkiej oprawie, ale na to musiał jeszcze poczekać.

Wiadomo już było, że "
Carrie" miała zostać wydana na wiosnę 1974 roku, kiedy miała miejsce osobista tragedia. 18 grudnia, w wieku 60 lat, zmarła matka pisarza - Nellie Ruth Pillsbury King. Będąc pod wpływem tego traumatycznego wydarzenia, King rozpoczął pracę nad powieścią "Ostatni bastion Barta Dawesa". W jednym z wywiadów powiedział o niej: "Myślę, że książka była próbą pogodzenia się ze śmiercią mojej matki w poprzednim roku, kiedy to rak zabrał ją cal po bolesnym calu."


W maju Doubleday sprzedało prawa do wydania "Carrie" w miękkiej oprawie wydawnictwu New American Library za $400.000, z czego połowa miała przypaść autorowi. Thompson poinformował o tym Kinga telefonicznie w Dzień Matki, który przypadał w niedzielę. King był tak podekscytowany, że początkowo nie dosłyszał kwoty i Bill musiał mu ją kilkakrotnie powtarzać. Po odłożeniu słuchawki zapragnął sprawić żonie prezent i wybiegł do sklepu, ale w niedzielę nie miał wielkiego wyboru, więc w jedynej otwartej drogerii kupił jej suszarkę do włosów za $29.

W tym samym miesiącu pisarz ukończył pracę nad drugą wersją "Second Coming" (które ostatecznie stało się "Miasteczkiem Salem"). Przed jej wydaniem odbył rozmowę z Thompsonem, podczas której padło pytanie o książkę jaką chciałby wydać jako kolejną. King miał do byboru "Ostatni bastion Barta Dawesa" i "Miasteczko Salem". Na uwagę swojego przyjaciela i agenta, że jeśli ponowanie wyda horror, to zoartanie "zaszufladkowany" odpowiedział: "Jeśli tylko moje czeki będa miały pokrycie, to nie mam nic przeciwko temu".

W 1977 roku, kiedy King podpisał kontrakt na trzy kolejne powieści opiewający na półtora miliona dolarów, a na półki księgarni, po cichu, trafiła powieść "
Rage" Richarda Bachmana.

Czemu autor odnoszący pierwsze sukcesy decydowałby się na taki krok?

Stephen King (2)Mając już ugruntowana pozycję w wydawnictwie, King wpadł na pomysł, że warto wrócić do swoich pierwszych powieści, które leżały spokojnie w szufladzie. Na pierwszy ogień poszło "Getting It On", ale problem był innej natury: "Zrobiłem to, ponieważ we wczesnych czasach mojej kariery w przemyśle wydawniczym panowało przeświadczenie, że jedna książka rocznie to maksimum ile czytelnicy są w stanie zaakceptować, ale sądzę, że przynajmniej kilku autorów już obaliło tę tezę. Jestem jednym z nich, a facet, który napisał "Kolekcjonera" jest kolejnym wydającym 2-3 książki rocznie. Sprawa polega na tym, że większość pisarzy chce lub może napisać tylko jedną książkę w ciągu roku - a niektórzy nawet w ciągu 2 lat. Ed McBain jest kolejnym pisarzem, który w pewnym okresie wydawał kilka książek rocznie, a jego prawdziwe imię to Evan Hunter. To nazwisko prawdziwego twórcy, a zdecydował się na pisanie jako McBain z tego samego powodu dla którego ja zdecydowałem się wydawać jako Richard Bachman i był to dla mnie jedyny sposób aby wydawać 2 książki rocznie."

Rage - okładkaZ pomocą przyszła Elaine Geiger z wydawnictwa New American Library, które zgodziło się wydać książkę pod pseudonimem. Pierwszym rozważanym pseudonimem był Guy Pillsbury, ale kiedy książka krążyła po wydawnictwie wypłynęło, że to powieść Kinga. Poza tym, Guy Pillsbury było nazwiskiem dziadka Kinga, więc taka przykrywka nie przetrwałaby długo. Książkę wycofano i wrócono z tematem po zmianie tytułu na "Rage".

"Nazwisko Richard Bachman pojawiło się kiedy zadzwonili i powiedzieli, że są gotowi wydać książkę, tylko trzeba zdecydować jakie nazwisko dać na okładkę. To była dla mnie ciężka decyzja. (...) Na biurku leżała książka Richarda Starka, więc użyłem jego imienia, co było dość zabawne bo Richard Stark był pseudonimem literackim Donalda Weslake'a, a w odtwarzaczu leciała właśnie piosenka "You Ain't Seen Nothin' Yet" grupy Bachman-Turner Overdrive, więc połączyłem je razem i tak powstał Richard Bachman."

Richard Stark - Plunder Squad - okładkaBachman-Turner Overdrive - okładka płyty

King pisał jak maszyna. W 1979 roku miał już ukończony "Cmętarz zwieżąt" i był cztery powieści do przodu. Rynek wydawniczy nie był w stanie sprostać jego tempu.

The Long Walk - okładkaW tym samym roku ukazała się kolejna powieść "z szuflady" - "Wielki marsz" wraz z osobistą dedykacją dla Jima Bishopa, Burta Hatlena i Teda Holmesa - trzech nauczycieli Kinga na Uniwersytecie Maine. Była to całkiem niezła wskazówka dla potencjalnych tropicieli teorii spiskowych. Ponadto tytułowy "Wielki marsz" miał miejsce w ulubionym stanie autora - Maine, a na samym końcu powieści pojawia się tajemnicza mroczna postać, którą czasami uważa się za inkarnację Randalla Flagg'a.

W międzyczasie King rozstał się z Doubleday i zaczął współpracować z wydawnictwem Viking, a jego agentem został Kirby McCauley.

Roadwork - okładkaTrzecią wydaną powieścią pod pseudonimem była ta najnowsza - "Ostatni bastion Barta Dawesa". Nie wiadomo dlaczego King zdecydował się wydać właśnie tę książkę, skoro w "szufladzie" zalegało jeszcze kilka innych, wcześniejszych. Może powodem były wspomniane okoliczności powstania tej książki? I tu ponownie mamy kilka nawiązań do uniwersum Kinga. Barton Dawes pracuje w pralni Blue Ribbon, która jest też miejscem akcji opowiadania "Maglownica".

The Running Man - okładka"Uciekinier" wydany w 1982 roku był ostatnią powieścią Bachmana wydaną w miękkiej oprawie. W pewnym momencie akcja dzieje się na lotnisku w małym miasteczku Maine - Derry. I pewnie byłaby to ostateczne przyczyna odkrycia prawdy o Bachmanie, bo przecież Derry to fikcyjne miasto stworzone przez Kinga na potrzeby powieści "To", ale ta została wydana dopiero w 1986 roku.

Jak widać King przeplatał swoje uniwersum z uniwersum Bachmana tworząc swego rodzaju sieć połączeń. Być może podświadomie chciał, aby prawda wyszła na jaw, ale nigdy się do tego nie przyznawał.

Thinner - okładkaW listopadzie 1984 roku do księgarni trafiła powieść "Chudszy". Twarda oprawa, wyższa cena i kampania reklamowa zwróciła uwagę czytelników na tego autora. Ponadto po raz pierwszy zamieszczono zdjęcie autora na okładce i krótką notkę biograficzną! Do końca roku powieść sprzedała się w rekordowej dla Bachmana ilości egzemplarzy.

Ale koniec był już bliski.

Prawda wychodzi na jaw



King wielokrotnie odpierał sugestie, że jest Bachmanem:
"Nie, to nie ja" - powiedział Pat Cadigan, Marty Ketchum i Arnie Fenneowi z magazynu shayol w 1982 roku. - "Chociaż wiem kim jest Dick Bachman... wielu ludzi podejrzewa, że ja jestem Dickiem Bachmanem. Chodziłem do szkoły z Dicky Bachmanem i to nie jest jego prawdziwe nazwisko. Mieszka w New Hampshire i jest szalony. Ludzie, on jest całkowicie szalony".

W Waszyngtonie, pewien sprzedawca z księgarni, był już na tropie wielkiej mistyfikacji. Stephen P. Brown twierdził później, że "(...) podczas czytania prebooka "Chudszego", zaledwie po dwóch stronach pomyślałem: "Albo to jest Stephen King, albo najlepszy na świecie imitator." Postanowił dokładniej przyjrzeć się sprawie i w końcu trafił do Biblioteki Kongresu, gdzie dotarł do dokumentów określających prawa autorskie powieści Bachmana: "Natrafiłem na prawa autorskie związane z nazwiskiem Kirby'ego McCauley'a - mocny ślad, jako, że McCauley był agentem Kinga. McCauley miał wielu klientów. Już miałem się poddać, bo prawa autorskie najstarszej książki zostały zapisane jeszcze przed przejściem biblioteki na system komputerowy. Jednak nalegałem na pracowniczkę biblioteki by ręcznie wyszukała odpowiedni dokument. Wróciła i podała mi go. A na nim było: Stephen King, Bangor, Maine."

Brown napisał list do agenta Kinga i dołączył zebrane dowody. Prosił o zgodę na napisanie artykułu, a po zaledwie 2 tygodniach otrzymał niespotykaną odpowiedź. "W księgarni, w której pracowałem przez interkom usłyszałem: "Steve Brown. Telefon do Steve'a Browna na linii 5." Odebrałem i głos powiedział: "Steve Brown? Mówi Steve King. No dobra. Wiesz, że Bachman to ja. Ja wiem, że to ja. I co z tym zrobimy? Pogadajmy."

Przez trzy kolejne wieczory Brown przeprowadzał wywiad z Kingiem, który zapewnił go, że będzie jedyną osobą, której udzieli wywiadu na ten temat.

W międzyczasie coraz więcej ludzi zaczynało kręcić się koło tego tematu. 9 lutego 1985 roku Joan Smith z Bangor Daily News opublikowała artykuł "Pseudonim ukrywał pięć powieści Kinga". Mówiąc kolokwialnie "mleko się rozlało".

Znajomi Richarda Manuela, który użyczył Bachmanowi swojego wizerunku, również zauważyli podobieństwo. Manuel był agentem ubezpieczeniowym Kirby McCauley'a - ówczesnego agenta literackiego Kinga.

Pojawiało się coraz więcej niepotwierdzonych informacji i zarzutów związanych ze sprawą. Miedzy innymi dlatego 5 marca King opublikował w Bangor Daily News list wyjaśniający podstawowe kwestie takie jak to, że pierwszą osoba, która odkryła prawdziwą tożsamość Bachmana był Steve Brown. Zdementował także zarzut, że próbował wpływać na datę ujawnienia informacji, aby zarobić na sprzedaży praw do ekranizacji dwóch ostatnich powieści Bachmana. Co więcej - wyjawił, że prawa zostały już sprzedane zanim prawda o Bachmanie wyszła na jaw.

Praca nad artykułem i znalezienie wydawcy zajęła Brownowi sporo czasu, ale ostatecznie 9 kwietnia 1985 roku w Washington Post ukazał się artykuł Stephena P. Browna, a "Chudszy" nagle poszybował na 1 miejsce bestsellerów Publisher Weekly.

Stephen King (3)Kiedy okazało się, że Bachman to King, w księgarniach można było kupić jedynie 2 powieści: "Uciekiniera" i "Chudszego". Jeden z fanów napisał list do lokalnej gazety narzekając, że King celowo wydał pięć powieści, ale nie powiadomił o tym fanów. "To takie złośliwe. I okrutne." - napisał fan z Minnesoty.

The Bachman Books - okładkaWydawca co chwila wypuszczał dodatkowe nakłady "Chudszego": drugi w ilości 5000 egz., trzeci i czwarty: po 50.000 i piąty dodruk: 100.000. Razem 231.000 egz. W odpowiedzi na nagły wzrost zainteresowania fanów w październiku 1985 wydano "The Bachman Books: Four Early Novels by Stephen King" wraz ze specjalnym wstępem autora zatytułowanym "Czemu byłem Bachmanem?"

Najciekawszą rzeczą w całym zamieszaniu wokół "Chudszego" jest to, że King rozważał wydanie go pod własnym nazwiskiem.

Dziedzictwo



The Dark Half - okładkaW 1989 roku ukazała się powieść Stephena Kinga zatytułowana "Mroczna połowa". Książka zawierała taką osobliwą dedykację:
"Mam dług wdzięczności wobec śp. Richarda Bachmana. Był mi pomocą i inspiracją przy tworzeniu tej powieści".

Książka opowiada o pisarzu, Thadzie Beaumoncie, który jest autorem kilku mrocznych kryminałów wydanych pod pseudonimem George Stark. Kiedy autor staje się ofiara szantażu czytelnika, który odkrył mistyfikacje postanawia pójść za ciosem i samemu wyznaje publicznie prawdę jednocześnie w dość obrazowy sposób żegnając się ze swoim alter-ego: pozując do zdjęć na cmentarzu w scenografii udającej pogrzeb Starka.

Zaczątek fabuły nieprzypadkowo przypomina tę prawdziwą historię odkrycia tożsamości Richarda Bachmana przytoczoną powyżej. Oczywiście osoba Stephena P. Browna została odpowiednio zmodyfikowana, aby budzić jednoznacznie negatywne emocje. Frederick Clawson dostaje to na co zasłużył!

Ponadto w powieści wykorzystano fragmenty twórczości George'a Starka: "Machine's Way" ("Tak jak to robi Maszyna"). Plotka głosi, że książka miała się ukazać pod nazwiskiem Bachmana jako "Steel Machine".

Dziedzictwo Bachmana miało także wpływ na rzeczywistość i trzeba przyznać, że niezbyt pozytywny.

Już w 1988 roku miało miejsce zdarzenie w liceum w San Gabriel, podczas którego jeden z uczniów wziął jako zakładników 60 osób. Inspiracją Jeffrey'a Lyne Coxa miała być m. in. Lektura "Rage".

18 września 1989 roku, Dustin L. Pierce także wziął zakładników w szkole. Podczas późniejszego śledztwa wśród jego rzeczy znaleziono książkę "Rage".

1996 - Barry Dale Loukaitis2 lutego 1996 roku w liceum w Moses Lake w stanie Waszyngton miała miejsce strzelanina, w której 14-sto letni Barry Dale Loukaitis zastrzelił nauczycielkę algebry i dwóch uczniów. Po oddaniu strzału do nauczycielki podobno powiedział "This sure beats algebra, doesn't it?" co wyraźnie nawiązuje do fragmentu "Rage" - "This sure beats panty raids". Podczas procesu Loukaitis i jego prawnicy twierdzili, że inspirował się on miedzy innymi powieścią "Rage", a jej bohater - Charlie Decker, był dla niego wzorem naśladowania. Loukaitis został skazany na 2 dożywocia plus 205 lat bez możliwości wcześniejszego zwolnienia.

1997 - Michael Carneal1 grudnia 1997 roku w szkole średniej Heath High School w Paducah w stanie Kentucky 14-sto letni Michael Carneal ostrzelał grupę modlących się uczniów zabijając trzech i raniąc pięciu innych. W swojej szafce Carneal miał egzemplarz książki "Rage" - wyrok: dożywocie z możliwością zwolnienia po 25 latach.

Te wydarzenia miały stać się główną przyczyną decyzji Stephena Kinga o wycofaniu powieści "Rage" ze sprzedaży.

"Napisałem wiele książek o nastolatkach, którzy pod wpływem różnych impulsów dopuszczają się aktów przemocy. Jednak "Gniew" jest niemal podręcznikiem w znaczeni ‘tak można to zrobić'. A kiedy to zaczęło się ziszczać... a dokładniej, była taka strzelanina w Paducah, Kansas, gdzie trójka dzieciaków z grupy modlitewnej została zamordowana... a dzieciak, który to zrobił miał tę książkę w swojej szafce. Wtedy powiedziałem sobie że to już wystarczy - ta książka schodzi z rynku. Nie żeby nie znaleźli sobie czegoś innego... Nie sądzę, żeby jakiś dzieciak został doprowadzony do tego typu działać pod wpływem płyty zespołu Metallica czy Marilyn'a Mansona, albo książki Stephena Kinga, ale wierzę, że to mogą być pewnego rodzaju katalizatory."

Regulatorzy i Blaze



10 lat po śmierci Bachmana, podczas przeprowadzki w 1994 roku, wdowa po pisarzu, Claudia Eschelman, znalazła w piwnicy domu pudło z niedokończonymi rękopisami i powieściami nieżyjącego męża. Wśród nich był też rękopis powieści "Regulatorzy", która ukazała się w 1996 roku.

The Regulators - okładkaDesperation - okładka

We wstępie do "Regulatorów" napisano: "...pisarz nigdy nie był w Ohio, chociaż mógł przelatywać nad tym stanem raz, czy drugi".

King wpadł na pomysł "Desperacji" w 1991 roku kiedy wraz z córka przejeżdżał przez opustoszałe miasteczko Ruth w Nevadzie. Jego pierwsza myśl:
"- Oni wszyscy nie żyją
- Kto ich zabił?
- Szeryf zabił ich wszystkich
"

Ciekawostką dotyczącą wydania Regulatorów jest jej wydanie limitowane.

Ponieważ wydania limitowane w USA są zwykle podpisane, a "Regulatorzy" było wydane przez Bachmana pośmiertnie - problemem okazały się autografy, które zwykle potwierdzają autentyczność limitowanego wydania. Według projektanta wydania, Petera Schneidera, King nie chciał podpisywać się w książce jako Richard Bachman, bo ten był już dla niego martwy. Prostym rozwiązaniem okazało się dołączenie do każdego egzemplarza fałszywego czeku w domniemaniu wystawionego przez Bachmana. Zgodnie z zapisem w samej książce czeki zdobyto w rezydencji Bachmana i wszystkie zostały opatrzone odręcznym podpisem złożonym przez Stephena Kinga oraz dodatkowo unikanie wypełnione nawiązując swoją treścią do książek napisanych przez Kinga.

The Regulators - Limited Edition (1)The Regulators - Limited Edition (2)The Regulators - Limited Edition (3)The Regulators - Limited Edition (4)

Na kolejną odsłonę zapomnianej twórczości Richarda Bachmana przyszło czekać 11 lat.

Blaze - okładkaWedług legendy Bachman miał napisać "Blaze" w 1973 roku na maszynie do pisania marki Olivetti. Kolejnym właścicielem maszyny był Stephen King, który napisał na niej swoją pierwszą głośną powieść - "Carrie".

W 2006 roku maszynopis "Blaze" odnalazł się w University of Maine's Fogler i "nikt nie wiedział jak się tam znalazł". Zdecydowano, że z odrobiną pracy redakcyjnej nadaje się do wydania. Wstęp do powieści napisał nie kto inny jak Stephen King.

King przeznaczył cały dochód z powieści "Blaze" na rzecz The Haven Foundation, która wspiera artystów, wolnych strzelców, którzy zostali dotknięci tragedią życiową uniemożliwiającą im dalsza pracę zarobkową.

Kino, gry, komiksy i seriale



Tylko dwie powieści Bachmana trafiły na ekran.

The Running Man - plakatPierwszą jest średnio udana, choć w pewnych kręgach kultowa, ekranizacja "Uciekiniera" z Arnoldem Schwarzeneggerem z 1987 roku w reżyserii Paula Michaela Glasera. Prawa do filmu zostały zakupione przez Roba Cohena jeszcze przed wyjawieniem jego prawdziwej tożsamości. Próbował on ściągnąć do projektu George P. Cosmatos'a, Carla Schenkel'a czy Andrew Davisa. Ostatecznie zdecydował się na Glasera znanego z reżyserii odcinków serialu Miami Vice. Z obsadą również było dużo zawirowań - filmem zainteresowani byli m. in. Dolph Lundgren, Christopher Reeve, Don Johnson czy nawet Patrick Swayze.

The Running Man - based on

W 2003 roku podczas swojej kampani na gubernatora Kaliforni, Arnold Schwarzenegger jeździł po stanie kampanijnym autokarem nazwanym "The Running Man"

The Running Man - Arnold Campaign Bus (photo by Nina) (2)The Running Man - Arnold Campaign Bus (photo by Nina) (1)

Thinner - plakatDrugą adaptacją jest "Chudszy" Toma Hollanda z 1996 roku. Co ciekawe reżyser pod wpływem producentów musiał zmienić zakończenie filmu. Holland optował za wiernym pierwowzorowi zakończeniu, jednak nie podobało się one widowni podczas testowych seansów i został zmuszony do wprowadzenia zmian.

Film powstawał 10 lat. Już w 1986 roku reżyserią miał zająć się Sam Raimi a scenariuszem Scott Spiegel, jednak woleli zająć się "Martwym złem 2".

Liczne nawiązania do Richarda Bachmana można znaleźć w popkulturze.

Nazwisko Bachmana pojawia się w grze komputerowej "Silent Hill", w której imieniem Bachmana nazwana jest jedna z ulic. Właśnie przy ulicy Bachman Road mieści się kawiarnia Cafe 5to2 gdzie bohater gry Harry po raz pierwszy spotyka Cybil.
Ponadto w lokalu znajduje się automat pinball nawiązujący do "Dzieci kukurydzy" oraz 2 plakaty Study Dammit do których w rzeczywistości pozował King.

Silent Hill - mapaSilent Hill - Cafe 5to2 (2)Silent Hill - Cafe 5to2 (1)

The Stand #29W 29 numerze komiksu "The Stand" Marvela, pojawia się Richard Bachman jako jeden z poruczników Randall'a Flagg'a - łudząco podobny do Stephena Kinga (zastąpił on inną postać z książkowego pierwowzoru - Whitney'a Horgana)

Sons of Anarchy - plakatW 2010 roku Stephen King pojawił się gościnnie w trzecim odcinku trzeciego sezonu serialu stacji FX "Sons of Anarchy". King wcielił się w "czyściciela" nazwiskiem Bachman, który pomógł Gemmie (Katey Segal) w rozwiązaniu pewnego kłopotu. Producenci sami zaproponowali Kingowi rolę po tym jak dowiedzieli się, że jest on fanem serialu.

"Byłem w Los Angeles, gdzie kręcą SOA, by odebrać nagrodę biblioteki, twórca, Kurt Sutter, zapewnił mnie, że napisze dla mnie odpowiednio niemiłą rolę (w wielu filmach byłem skazany na granie umysłowo niepełnosprawnych wiejskich kmiotków), ale najważniejsze było to, że powiedział iż umieści mnie na zajebistym Harleyu. Jak mogłem odmówić?"

Sons of Anarchy - Stephen King (1)Sons of Anarchy - Stephen King (2)Sons of Anarchy - Stephen King (3)Sons of Anarchy - Stephen King (4)

Amerykańska premiera odcinka odbyła się 21 września, w dzień 63 urodzin Kinga.

Od wielu lat jest cicho i Richardzie Bachmanie. Mam jednak nadzieję, że jeszcze gdzieś w przepastnych piwnicach swojego domu w Bangor, King ma jakiś zaginiony manuskrypt...

Źródła



"Stephen King America's Best-Loved Boogeyman" - George Beahm
"The Stephen King Story" - George Beahm
"The Stephen King Universe" - Stanley Wiater, Christopher Golden & Wagner
"Bare Bones: Conversations on Terror with Stephen King" - Tim Underwood
"A Girl Named Carrie" - Bill Thompson
"Why I was Bachman" - Stephen King
"Bachman Exposed" - Steve Brown
"Who's afraid of Stephen King" - dokument filmowy



Powyższy tekst był materiałem źródłowym przentacji Buriala i Mando: "Richard Bachman - życie, twórczość i śmierć niezbyt miłego faceta" wygłoszonej po raz pierwszy w 2010 roku, na Dniach Fantastyki we Wrocławiu.


Zapowiedzi

2019-09-26

"Creepshow"

2019-10-04

"W wysokiej trawie"

2019-10-23

"Castle Rock"

2019-11-08

"Doctor Sleep"

Social Media
STRONA NA SKRÓTY: