Konkurs #16 - Przez stany POPświadomości

Zasady:
  1. Konkurs trwa do 11 grudnia 2016 godz 23:59:59 (decyduje data dotarcia e-maila)
  2. Odpowiedzi wraz z danymi kontaktowymi należy przesłać na adres kingowiec.pl@gmail.com przed upływem terminu.
  3. Za wysyłkę nagród odpowiada wydawnictwo SQN. Wysyłka możliwa tylko na terenie Polski.
  4. Z nadesłanych odpowiedzi spełniających wymagania formalnezostaną wybrane dwie osoby, z których każda otrzyma jedną książkę "Przez stany POPświadomości"

Nagrody:

1 miesjce: książka "Przez stany POPświadomości"
2 miesjce: książka "Przez stany POPświadomości"


Nagrody zostały ufundowane przez Wydawnictwo SQN.
 
SQN - logo
 
Aby wziąć udział w konkursie należy odpowiedzieć na pytanie:

Jakie miejsce z powieści Stephena Kinga chciałbyś odwiedzić i dlaczego?

Zwycięzcy:

1. Dorota Jodko:
"Stephan King w wersji nietoperzowato- wampirycznym jest moim faworytem. Lubię się bać i fascynują mnie takie mroczne klimaty, dlatego, najbardziej chciałabym odwiedzić Miasteczko Salem. Na pozór wydaje się pięknym, ale sennym i monotonnym miejscem, w którym czas płynie leniwie i wieje nudą. Ale do czasu. Nagle atmosfera robi się coraz bardziej duszna i osnuwa Salem jak mgła. Chciałabym móc wejść i odwiedzić stary dom na wzgórzu, który niczym cień dominuje nad miasteczkiem, który wszyscy uważają za nawiedzony. Ciarki na plecach gwarantowane. Dom rozpala moją wyobraźnię i jako poszukiwaczce wrażeń na pewno by ich dostarczył. I oczywiście nie mogłabym sobie odmówić "spotkania" z wampirami, uzbrojona wcześniej w drewniany kołek lub wodę święconą i krzyż. Wampiry nie mają tu one nic wspólnego z banalnym zachowaniem ze "Zmierzchu" czy romantycznymi uczuciami. To okropne, paskudne, pragnące krwi wampiry, które nie panują nad swoim głodem. Każdy podejrzany dźwięk lub cień wywoła dreszcze na karku w miasteczku Salem. Niestety, a może stety miasteczko Salem to tylko fikcja..."
2. Agnieszka Ĺťuraw:
"Najchętniej odwiedziłabym Hotel Panorama (Hotel Stanley w Kolorado). Chciałabym przejść się korytarzem, po którym Danny jeździł swoim trójkołowym rowerkiem, odwiedzić pokój 217 (nie, nie 237, bo takiego nie ma w tym hotelu).
Może udałoby mi się zejść do piwnicy. Pewnie nie mają już tam starych kotłów tylko nowoczesne piece, ale może da się wyczuć "ten nastrój". Zwiedziłabym też bar gdzie Jack upijał się z duchami, a barman Lloyd podjudzał go przeciw rodzinie.
Później wybrałabym się na długi spacer do ogrodu, bo podobno odtworzono tam labirynt z żywopłotu.
"Lśnienie" było trzecią książką Kinga, którą przeczytałam, a jednocześnie książką, która najbardziej mną wstrząsnęła. Od tamtej porky wracałam do niek kilka razy (ostatnio przy okazłu cudownego słuchowiska) i za każdym razem mam zimne dreszcze.

Gratulacje, nagrody zostaną wysłane pocztą.
Zapowiedzi

2019-09-26

"Creepshow"

2019-10-04

"W wysokiej trawie"

2019-10-23

"Castle Rock"

2019-11-08

"Doctor Sleep"

Social Media
STRONA NA SKRÓTY: